Studia trochę mnie pochłonęły i bardzo żałuję, że to już koniec. Ale już wracam i pora wykorzystać tą wiedzę i nowe pomysły. Dlatego też  mam dla Was aktywność, którą moje dzieci bardzo polubiły i oczywiście ma dużo wspólnego z Montessori – cyfry na trawie.

A czy Wy w dzieciństwie też zbieraliście kamienie, patyki, muszelki, kasztany, ziarenka i inne “przydasie”? Bo ja tak i teraz rozumiem to, że moja nie była szczęśliwa z tego powodu. Dlatego dziś “przydasie” naszych dzieci rzeczywiście się przydadzą.

W prostocie siła więc zaczynam dziś od bardzo prostej aktywności przeniesionej i podpatrzonej podczas spacerów i zabaw na świeżym powietrzu. U nas aktualnie Zuzia uwielbia cyfry i wszystko, co z nimi związane więc powstały „Cyfry na trawie”. Skąd pomysł?

matematyka Montessori

Dzieci same wymyśliły sobie układanie różnych wzorów na trawie z dostępnych pod ręką kamieni, nasion, patyków, kwiatów i liści. Ja tylko połączyłam fascynację cyframi z układaniem i obok tacy z „trawką” i zebranym materiałem do układania postawiłam cyfry dotykowe. Jeśli nie macie takich cyfr z szorstkiego papieru, możecie bardzo szybko wykonać je tak jak Miriam – cała instrukcja i plik do pobrania tutaj.

Oczywiście ziarno padło na podatny grunt ?

Niestety nie mamy swojego ogrodu więc przeniosłam aktywność na tacę. W weekend będziemy u dziadków i tu taca z trawą nie będzie potrzebna ? bo zagospodarujemy trawnik dokoła domu i nikt nam nie zniszczy naszych cyfr, liter i innych wzorów.

Nie byłabym sobą, gdybym nie przemyślała jak wykorzystać materiał dla całej trójki.

Otóż Hania układa litery… Z pamięci ? choć czasem posiłkuje się dotykowymi literami. Natomiast Tomek ma niesamowitą frajdę w zabieraniu kamieni i wrzucaniu ich do specjalnego pudełka tuż przy tacy ?

cyfry Montessori

Mam również kilka dodatkowych pomysłów, w razie gdyby to proste układanie się znudziło ? Jednym z takich pomysłów jest praca w parach, podczas której jedno z dzieci układa wybraną przez siebie cyfrę (lub literę), a drugie ją odczytuje. Dla utrudnienia dla dzieci doskonale znających cyfry i litery można zasłonić im oczy i poprosić o rozpoznanie ułożonych cyfr i liter. Wbrew pozorom to wcale nie takie proste. Już samo rozpoznanie cyfr na tabliczkach z dotykowymi (szorstkimi) cyframi  z zamkniętymi oczami jest bardzo trudne nawet dla dorosłych. Sami spróbujcie – gwarantuję również Wam doskonałą zabawę razem z dziećmi.

A po co  to wszystko?

Otóż dziecko podczas bardzo atrakcyjnej dla siebie aktywności (wszak dzieci same ją wymyśliły i niejednokrotnie widziałam inne dzieci bawiące się w podobny sposób) może poznać, a także utrwalić graficzny znak cyfry. Zaczyna też kojarzyć symbol cyfrowy z nazwą liczebnika, a przede wszystkim nazywa, odróżnia i “zapisuje” na swój sposób cyfry czy litery.

Ciekawa jestem Waszych modyfikacji tego pomysłu.