Przygotowane otoczenie w domu

Co sprawia, że dom jest przygotowanym otoczeniem?

Jestem nauczycielem Montessori.  Jednym z moich obowiązków w pracy jest przygotowanie otoczenia dla moich podopiecznych. Aby jednak wprowadzić pedagogikę Montessori w swojej rodzinie, nie musisz zamieniać mieszkania w przedszkole. Tak naprawdę jest tylko kilka zasad dobrze przygotowanego otoczenia, które staram się wdrożyć w swoim domu.

  • Samodzielność pomaga dzieciom uczestniczyć w pracach domowych
  • Oferuję tylko działające narzędzia
  • Zachęca do samodzielnego działania
  • Bezpieczeństwo i swoboda ruchów
  • Schludność, prostota i estetyka
  • Dom dostosowuje się do dziecka

Otoczenie pomaga dzieciom uczestniczyć w pracach domowych

Moje dzieci w wieku 9, 5,5 i 4 lata uwielbiają pomagać w pracach domowych. Niezależnie od tego, czy myję okna, odkurzam, zmywam czy gotuję, zawsze się włączają. 9 latka już sięga do wszystkiego i używa przedmiotów „dorosłych”. Ale dla niespełna 6latki, i szczególnie dla 4 latka muszę wiele rzeczy uczynić bardziej dostępnymi – umieścić wszystko, co niezbędne, na wysokości jego oczu. Im młodsze dziecko, tym więcej dostosowań może być potrzebnych. Z biegiem czasu po prostu z nich rezygnujemy.

Oferuje tylko działające narzędzia

Dbam o to, żeby przedmioty, z których korzystają moje dzieci były funkcjonalne i rzeczywiście działały, a nie tylko udawały działanie. Jeśli Tomek myje okno lub zamiata podłogę, jest mało prawdopodobne, że zostaną naprawdę wyczyszczone. Ale jego wysiłki to nie tylko przyjemna rozrywka, ale ważna praca rozwojowa. Dlatego oferuję mu narzędzia, dzięki którym może naprawdę pracować. Dodatkowo, dzięki narzędziom, które faktycznie działają, czuje się bardziej spełniony i ma więcej radości ze swojej pracy. Staram się, aby moje narzędzia były lżejsze i funkcjonalne dla dzieci – dlatego odkurzacz kupiliśmy po prostu mniejszy i lżejszy, a mop ma możliwość regulacji długości rączki. Gąbki, ściereczki, zmiotka, szufelka, są w miejscu dostępnym dla dzieci i dzięki temu same mogą zareagować na bałagan, który dostrzegą lub zrobią.

Zachęca do samodzielnego działania

Nawet jeśli Twoje dziecko jeszcze nie mówi, możemy tak przygotować dom, żeby doskonale rozumieć, z czym chce sobie radzić samodzielnie. Może to być w  kuchni niska półka czy stolik z dzbankiem wody i szklanką. Dziecko możesz wtedy nalać sobie wodę, kiedy tylko zechce. Na początek niech wody w dzbanku będzie tyle, żeby wystarczyło na jednorazowe nalanie do szklanki – zapewnisz dziecku sukces (woda się nie przeleje) i sobie mniej nerwów z powodu potopu.

Pokój dziecka warto zaprojektować tak, aby dziecko poczuło swoją niezależność. Tak, aby zawsze miało dostęp do swoich książek, zabawek, ubrań. Może samodzielnie wyjść z pokoju lub zdecydować się zostać i wziąć coś z półki.  Im młodsze dziecko, tym niższe sprzęty w pokoju.

Bezpieczeństwo i swoboda ruchów

Aby móc rozwijać się zgodnie ze swoim wewnętrznym planem, dziecko potrzebuje swobody ruchów. Im bardziej dziecko staje się aktywne, tym bardziej należy zadbać o bezpieczeństwo. Warto zabezpieczyć gniazdka elektryczne, regały przytwierdzić do ścian, trujące rośliny postawić poza dostępnością dziecka, a ostre przedmioty włożyć do szuflady poza zasięgiem dziecka.


Porządek, prostota i estetyka

Przygotowanie przestrzeni rozwojowej trwa wiele dni, a nawet tygodni, zanim wszystko znajdzie się na swoim miejscu. Ciągle obserwuję dziecko, żeby zobaczyć, czy sobie poradzi. Czasami trzeba wprowadzić pewne zmiany, aby nic nie ograniczało niezależności dziecka. Czasem jest to położenie jakiegoś przedmiotu w zasięgu ręki jeśli dostrzeżemy, że interesuje się czymś, co my robimy.

Ale przy wszystkich zmianach staram się przestrzegać zasady: przedmioty i meble otaczające dzieci są wykonane z naturalnych materiałów i nie mają krzykliwych kolorów.

Dom dostosowuje się do dziecka, nigdy odwrotnie

I nigdy na odwrót. Dla mnie rozwojowe otoczenie nie oznacza przekształcenia naszego mieszkania w wspólnotę dzieci. Nie ignoruję też naszych (Rodziców) potrzeb. Ale kiedy obserwuję dzieci, a potem dostosowuję dom do ich potrzeb, zainteresowań i możliwości, pomagam im nabrać pewności siebie i samodzielności.

Nie próbuj kopiować rozwiązań, przestrzeni innych rodziców czy tego, co jest w placówkach Montessori. Nie masz dostosować dziecka do metody czy do idealnie przygotowanego otoczenia, które gdzieś zobaczyłaś. Ważne, aby wykorzystać swoją wiedzę na temat rozwoju dziecka, aby być otwartym, kreatywnym i spostrzegawczym i tak zaprojektować otoczenie, żeby MOJE dziecko mogło w nim być niezależne i mogło w nim wyrażać siebie.